New Delhi – przylot do Indii

By |2023-10-01T15:24:04+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Przez małe okienka w samolocie widać miliardy małych światełek. Na ekranie LCD znaleźliśmy sobie widok z kamery samolotu, widać zbliżający się pas startowy. Znaczy dolecieliśmy. Jeszcze tylko chwila dzieli nas od tego magicznego miejsca. Wszystko jest jakieś takie zamglone. 1 w nocy, więc to nie może być mgła – to musi być ten osławiony smog. Samolot kołami dotyka pasa, rozlegają się oklaski. Wychodząc z samolotu oglądamy, jakie pobojowisko zostawili po sobie pasażerowie. Wchodzimy do rękawa i czujemy gorące wilgotne powietrze. Chyba nie jest tak źle, jak opisywali? Ale może to jeszcze nie to? Idziemy dalej. Pierwszy kontakt z biurokracją mieliśmy w samolocie. Jakaś ankieta do wypełnienia, numer paszportu, [...]

New Delhi – Indie

By |2023-10-21T19:22:26+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Opis zamachowców był dokładny. Wyjść z metra, dojść do drogi, skręcić w prawo, dojść do większej drogi i iść w lewo. Na wprost wydać było w oddali Red Fort. Szliśmy ulicą i po prawej stronie zobaczyliśmy nabazgraną na naszym planie świątynię zamachowców. Znaczy Sikhów. Nie bardzo wiedzieliśmy jak się zachować. Wierni podchodzili, dotykali dłonią korytka z wodą przez które się wchodzi, czynili magiczne gesty. Ktoś złapał nas za ramię i zaprowadził do małego biura mieszczącego się po lewej stronie od wejścia. Myśleliśmy, że to kolejne biuro turystyczne, lecz nie, było to coś w rodzaju kancelarii parafialnej. Dostaliśmy broszury do czytania, na temat ich religii. Ogólnie sami o [...]

Droga New Delhi – Varanassi – Indie

By |2023-10-01T15:19:12+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Cały czas żyliśmy nadzieją, że nasze bagaże dojadą z rana i będziemy mogli jechać spokojnie do Varanasi. Jako alternatywa, był objazd po Delhi jeepem, po bardziej oddalonych zabytkach i innych ciekawych miejscach. Mieliśmy otrzymać z samego rana bagaże, ale postanowiliśmy o 2 w nocy zadzwonić na lotnisko i sprawdzić, czy są, oraz czy dostaniemy je z samego rana. Nawet udało się zasnąć. Budzik, który drze się o takiej godzinie, w kompletnie ciemnym pokoju, bez okna, po tak małej ilości snu zrobił piorunujące wrażenie. Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Nastąpiła wymiana myśli z recepcjonistą. Chcemy zadzwonić na lotnisko. A po co? A dowiedzieć się czy nasze bagaże [...]

Noc w Varanassi [INDIE2008]

By |2023-10-01T18:29:36+01:002008-10-03|Azja, Indie, WYJAZDY|

23 wieczór. Właściwie noc. Ciemno jest już od trzech godzin, kierowca jedzie jak szaleniec. ociera pot z czoła po wyprzedzaniu na siedemnastego… Powoli oczom naszym ukazuje się cywilizacja. W sensie światła, domy ogrom ludzi. Rany! Jesteśmy na miejscu. Prawdę powiedziawszy mamy już dość. Tyłek boli od siedzenia, uszy i głowa od muzyki, gorąco niemiłosiernie mimo klimy. Iść do hotelu, pod prysznic, to jedyne marzenie. Sonu zatrzymuje samochód i gdacze coś do lokalesa. Lokales odpowiedział i pojechaliśmy dalej. Mijamy ogrom autokarów, ciężarówek wypełnionych pielgrzymami. Kolorowe korowody ciągnął się cały czas przy drodze. Kolejny lokales i zmiana kierunku. Następne skrzyżowanie, kolejny lokales i zawracamy. I tak przez kolejną godzinę. [...]

Varanassi – magiczne Indie [INDIE2008]

By |2023-10-01T19:06:54+01:002008-10-03|Azja, Indie, WYJAZDY|

ŚniadanieOtwieram oczy. Żyje. Nie jest źle. Nina jest? Jest. Ok. Plecaki są? są. Kasa jest? jest. Można zacząć oddychać. Szybki prysznic dla otrzeźwienia i zrobienie kukiełki na paluchu Niny. Teraz trzeba śpiochów obudzić. Co dziwne, nie spali więc dość szybko się zebrali. Wczoraj jak się meldowaliśmy, pytaliśmy o restaurację i powiedziano nam, że jest tu. Ruszyliśmy więc na poszukiwanie. Godzina wczesna, bo około 10 ale głód czuliśmy znaczny. Nauczeni doświadczeniem powędrowaliśmy w górę, po schodach. W poprzednim hotelu też była restauracja na dachu. Weszliśmy ze 3 piętra w górę, jakimś wąskim wyjściem na dach. Naszym oczom ukazał się… dach. Stolików brak. jakieś cegły nie cegły, worki. Hmn. Obeszliśmy [...]

Khajuraho – świątynie z erotycznymi elementami

By |2023-10-03T12:21:55+01:002008-10-04|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poranek W końcu Sonu wrócił i pojechaliśmy. Cały czas żałowaliśmy, że nie poszliśmy zobaczyć płonących stosów od strony lądu, ale cóż poradzić, czasu się nie rozciągnie. Może następnym razem. Droga była długa. I jakby ktoś chciał wiedzieć, nie była dobra. Była wąska, kręta i strasznie kiepsko oznakowana. Zaszło słońce i nastąpiły kompletne ciemności. Wsie i miasteczka przez które przejeżdżaliśmy w większości nie były oświetlone. Gdzieniegdzie paliły się małe ogienki. bardzo dziwne uczucie patrzeć, jak normalne życie, handel, toczą się w światłach reflektorów. Trochę po 23 przejechaliśmy Satnę, najbliższe miejsce gdziem można dojechać pociągiem. Jakbyśmy pociągami jechali, to właśnie z tego miejsca kombinowalibyśmy transport dalej. Ostatnie 80km zajęło [...]

Orcha – świątynie – Indie

By |2023-10-01T19:08:42+01:002008-10-05|Azja, Indie, WYJAZDY|

Wyjechaliśmy z Khajuraho w stronę Orchhy gdzieś koło 16 godziny. Sonu stwierdził, że jechać będziemy jakieś 2-3h. Miło i przyjemnie. Jedziemy, oglądamy zachód słońca. Dodatkowo oglądamy budowę czegoś jak silos czy coś… już na etapie budowy przypominał krzywą wierze w Pizie… Jedziemy. Jedziemy. Ciemno się robi wszędzie. Ruch spory, samochody, motory, rowery, piesi na drodze szerokości może z 4 metry. Oczywiście muzyka na full, dłoń na klakson i jedziemy przed siebie. Ciemno już od jakiegoś czasu… Nasz driver przegapił zjazd na Agrę i musi na drodze zawracać. To dopiero przeżycie. W tył, w przód, w tył… i tak z 5 minut. Nagle tylne koło spada z asfaltu. [...]

Lot do Chin

By |2023-10-21T13:55:13+01:002010-09-17|Azja, Chiny, WYJAZDY|

Wstęp - Lot do Chin Rozdział pierwszy w którym czytelnik poznaje osoby dramatu, drobne perypetie i przeboje związane z wylotem i ogólnie przelotem a także o tym, że w samolotach KLM’u człek się może najeść. - Czy ta taksówka wreszcie przyjedzie? – piekliła się Nina. – Przecież się spóźnimy! To niebywałe, nie możemy się spóźnić, nic nie wiemy, mamy tylko te drukowane bilety, nie wiemy jak droga na lotnisko, nie wiemy jak… - CICHO KOBIETO! – zagrzmiał Lipek. – Nie wyjechaliśmy jeszcze a Ty już siejesz panikę. Usiądź na tyłku i czekaj. - Ale… - Nie ma żadnego ALE. Siedź! Iwona grzebała w plecaku sprawdzając po raz [...]

Chiny – Shanghai – The Bund

By |2023-11-19T12:32:05+01:002010-09-17|Azja, Chiny, WYJAZDY|

Rozpoczynamy chińską przygodę! Z odrobiną uśmiechu i grymasów zostaliśmy wpuszczeni do Chińskiej krainy cudów. Metro, zawiozło nas do centrum, gdzie tłumy Chińczyków i neonowe światło sprawiły, że czuliśmy się jak w bajce. The Bund, to miejsce, gdzie każde oko zostaje olśnione milionami neonów i majestatycznym widokiem na Pudong. Wszędzie coś się działo, a chińska uliczna zabawa była niesamowita. Głód zaskoczył nas nagle, więc udaliśmy się na łowy kulinarne. YON HO uratował nas z tego głodowego pościgu, serwując nam smakowitą zupę z pulpecikami. Syci, z dumą wróciliśmy do hostelu, gotowi na kolejny dzień pełen chińskich cudów.

18.09.2010 Chiny – Shanghai – Ogrody Yuyuan i Pudong

By |2023-10-21T18:33:28+01:002010-09-18|Azja, Chiny, WYJAZDY|

Rozpoczęliśmy dzień od późnego śniadania w lokalnej knajpce, zamawiając jedzenie na podstawie obrazków, co dostarczyło nam egzotycznych doznań kulinarnych. Następnie udaliśmy się do Ogrodów Yuyuan, gdzie podziwialiśmy chińską architekturę i przyrodę. Później odwiedziliśmy wieżowiec JingMao, zapierając się widokiem Szanghaju. W drodze na kolację natknęliśmy się na uliczne stoiska z różnymi przysmakami, co było kolejnym doświadczeniem smakowym. W kolejnych akapitach opisujemy zakup biletów na pociąg do Hangzhou, co okazało się wyzwaniem w środowisku, gdzie niewiele osób mówiło po angielsku. Nasza relacja kończy się w hostelu, gdzie planujemy spotkanie na Expo i dzielimy się wrażeniami z pierwszego dnia w Szanghaju.

Przejdź do góry