2016 Tajlandia2023-10-21T21:04:52+01:00
Countries
3011, 2016

Powrót Krabi – Bangkok, Tajlandia

Urodziny Krzysia

Od samego ranka, poza pakowaniem, przygotowywaniem się do powrotu… świętowaliśmy 3 urodziny Krzysia. Dostał tort z omleta z czekoladą, 3świeczki przywiezione jeszcze z z Polski, oraz kilka zabawek, też z Polski. I przez cały wyjazd nie znalazł ich – co uważam, za nasz sukces. No chyba, żenie znalazł ich z powodu bałaganu w bagażu…
Lot
Przetransportowaliśmy się z Ko Lanty do Krabi na Lotnisko. Odczekaliśmy swoje na lot, bo jednak lepiej być za wcześnie niż spóźnić się na samolot, jak to było w
Indonezji.
Lot z Krabi do Bangkoku nie trwa długo, około 1,5h. Na miejscu byliśmy już po zmroku. Lot był spokojny, wszyscy już są do latania tak przzwyczajeni, jak do jazdy samochodem, Nina zasypia jeszcze przed startem…

Bangkok– Prince Palace Hotel

Z lotniska do hotelu jedziemy jak zwykle Grabem. Jazda trwa z godzinę, gdyż korki są spore. Hotel wybraliśmy ze względu na jego wysokość i widoki… ale jesteśmy zbyt zmęczeni na szukanie wjazdu na górę. jesteśmyszczęśliwi, bo mamy dużo miejsca i … WANNĘ! Tego mi zawsze w podróży brakuje. Mieliśmy jeszcze przejść się gdzieś na kolację, ale zmęczenie wygrywa. Zamawiamy kolację do pokoju, jak burżuje. raz się żyje.Zasypiamy szybciej niż myśl…

 

212, 2016

Bangkok, Tajlandia – powrót

Obudziliśmy się w doskonałych humorach. Śniadanie w hotelowej restauracji było bardzo smaczne i obfite. Po śniadaniu ustaliliśmy, że idziemy negocjować cenę noclegu, gdyż mieliśmy nocować na wyższym piętrze. Nie dało się wynegocjować satysfakcjonującej nas kwoty, więc spakowaliśmy się i pojechaliśmy w okolice
Khao San Road
do hotelu w którym nocowaliśmy poprzednio. Za 1/5 ceny. No i blisko do street foodu, na który dalej mieliśmy ochotę.

Happio. To nasz hotel. Wzięliśmy nocleg w pokoju bez okna. W sumie z oknem, ale na korytarz. Przecież chcieliśmy przespać się tylko jedną noc. Większość pokoju stanowiło łóżko – i to nam wystarczyło do spania i pakowania się. Zwiedzaliśmy okolice Khao San, wieczorem wyskoczyliśmy jeszcze na kolację i następnego dnia, w środku nocy wezwaliśmy Graba, by zawiózł nas w stronę zachodzącego słońca. A przynajmniej na razie w stronę lotniska. Przygoda w Tajlandii zakończyła się. Teraz czas planować kolejną… Tyko jeszcze trzeba dotrzeć do domu.

Lot Bangkok – Doha – Warszawa

A w domu – ZIMA!
Auto trzeba najpierw odkopać…

Przejdź do góry