Sapadere Kanyon
Zanim słońce zaczęło prażyć, postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę do Sapadere Kanyon. Zapełniliśmy brzuchy pysznym śniadaniem i ruszyliśmy w drogę. Nie było łatwo, bo droga była ciasna jak spodnie po świętach, ale na szczęście nie mieliśmy konkurencji na asfalcie. Po godzinie jazdy dotarliśmy do celu i zobaczyliśmy niesamowity widok. Wąwóz był jak wielka rana w ziemi, a my jak małe bakterie, które się tam dostały. Otaczały nas wysokie skały, które mieniły się różnymi kolorami w słońcu. Słyszeliśmy szum wody, która płynęła przez kanion. Przeszliśmy przez mostek i dotarliśmy do wodospadu, który był jak fontanna życia w tym suchym miejscu. Woda była zimna i orzeźwiająca, a wokół rosły zielone rośliny. Oczywiście jeśli udało im się znaleźć miejsce na skałach.
Sapadere Kanyon ma 380 metrów długości i jest położony w górach Taurus, około 40 km od Alanyi. Kanion został dobrze zagospodarowany podestami i schodkami, które umożliwiają eksplorację kanionu suchą nogą i bez większego wysiłku. To idealne miejsce dla rodzin z dziećmi lub dla osób o słabej kondycji fizycznej(no chyba, że chcesz wejść po milionie schodów na górę, to zmienia postać rzeczy). Kanion oferuje nie tylko piękne widoki na skalne formacje i strumienie wodne, ale także możliwość kąpieli w naturalnych basenach lub pod wodospadem. Woda jest jednak bardzo zimna, nawet latem nie przekracza 12 stopni Celsjusza, więc trzeba być odważnym i zahartowanym, aby się tam zanurzyć. My się nie zdecydowaliśmy, choć teraz zastanawiam się czemu…
Była też opcja wejścia wyżej, ale nasze dzieciaki nie były zachwycone pomysłem pokonania kolejnej góry schodów. Zrezygnowaliśmy więc z tego wyzwania w połowie i wróciliśmy do samochodu, zadowoleni z naszej przygody. Na dole spotkaliśmy już tłumy okupujące restauracje. Dzieci też zgłodniały więc postanowiliśmy dołączyć do tłumów. Spróbowaliśmy naleśników z lokalnymi ziołami, a dzieciaki oczywiście z czekoladą. No i herbatę, a jakże…