Orcha – świątynie – Indie

By |2025-05-04T20:33:43+01:002008-10-05|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - Khajuraho – świątynie z erotycznymi elementami Wyjechaliśmy z Khajuraho w stronę Orchhy gdzieś koło 16 godziny. Sonu stwierdził, że jechać będziemy jakieś 2-3h. Miło i przyjemnie. Jedziemy, oglądamy zachód słońca. Dodatkowo oglądamy budowę czegoś jak silos czy coś… już na etapie budowy przypominał krzywą wierze w Pizie… Jedziemy. Jedziemy. Ciemno się robi wszędzie. Ruch spory, samochody, motory, rowery, piesi na drodze szerokości może z 4 metry. Oczywiście muzyka na full, dłoń na klakson i jedziemy przed siebie. Ciemno już od jakiegoś czasu… Nasz driver przegapił zjazd na Agrę i musi na drodze zawracać. To dopiero [...]

Khajuraho – świątynie z erotycznymi elementami

By |2025-05-04T20:29:04+01:002008-10-04|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - Varanassi – magiczne Indie [INDIE2008] Poranek W końcu Sonu wrócił i pojechaliśmy. Cały czas żałowaliśmy, że nie poszliśmy zobaczyć płonących stosów od strony lądu, ale cóż poradzić, czasu się nie rozciągnie. Może następnym razem. Droga była długa. I jakby ktoś chciał wiedzieć, nie była dobra. Była wąska, kręta i strasznie kiepsko oznakowana. Zaszło słońce i nastąpiły kompletne ciemności. Wsie i miasteczka przez które przejeżdżaliśmy w większości nie były oświetlone. Gdzieniegdzie paliły się małe ogienki. bardzo dziwne uczucie patrzeć, jak normalne życie, handel, toczą się w światłach reflektorów. Trochę po 23 przejechaliśmy Satnę, najbliższe miejsce gdziem można dojechać [...]

Varanassi – magiczne Indie [INDIE2008]

By |2025-05-04T20:19:12+01:002008-10-03|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - Noc w Varanassi [INDIE2008] Śniadanie Otwieram oczy. Żyje. Nie jest źle. Nina jest? Jest. Ok. Plecaki są? są. Kasa jest? jest. Można zacząć oddychać. Szybki prysznic dla otrzeźwienia i zrobienie kukiełki na paluchu Niny. Teraz trzeba śpiochów obudzić. Co dziwne, nie spali więc dość szybko się zebrali. Wczoraj jak się meldowaliśmy, pytaliśmy o restaurację i powiedziano nam, że jest tu. Ruszyliśmy więc na poszukiwanie. Godzina wczesna, bo około 10 ale głód czuliśmy znaczny. Nauczeni doświadczeniem powędrowaliśmy w górę, po schodach. W poprzednim hotelu też była restauracja na dachu. Weszliśmy ze 3 piętra w górę, jakimś wąskim wyjściem [...]

Noc w Varanassi [INDIE2008]

By |2025-05-04T20:12:26+01:002008-10-03|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - Droga New Delhi – Varanassi – Indie 23 wieczór. Właściwie noc. Ciemno jest już od trzech godzin, kierowca jedzie jak szaleniec. ociera pot z czoła po wyprzedzaniu na siedemnastego… Powoli oczom naszym ukazuje się cywilizacja. W sensie światła, domy ogrom ludzi. Rany! Jesteśmy na miejscu. Prawdę powiedziawszy mamy już dość. Tyłek boli od siedzenia, uszy i głowa od muzyki, gorąco niemiłosiernie mimo klimy. Iść do hotelu, pod prysznic, to jedyne marzenie. Sonu zatrzymuje samochód i gdacze coś do lokalesa. Lokales odpowiedział i pojechaliśmy dalej. Mijamy ogrom autokarów, ciężarówek wypełnionych pielgrzymami. Kolorowe korowody ciągnął się cały czas przy [...]

Droga New Delhi – Varanassi – Indie

By |2025-05-04T20:09:26+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - New Delhi – Indie Cały czas żyliśmy nadzieją, że nasze bagaże dojadą z rana i będziemy mogli jechać spokojnie do Varanasi. Jako alternatywa, był objazd po Delhi jeepem, po bardziej oddalonych zabytkach i innych ciekawych miejscach. Mieliśmy otrzymać z samego rana bagaże, ale postanowiliśmy o 2 w nocy zadzwonić na lotnisko i sprawdzić, czy są, oraz czy dostaniemy je z samego rana. Nawet udało się zasnąć. Budzik, który drze się o takiej godzinie, w kompletnie ciemnym pokoju, bez okna, po tak małej ilości snu zrobił piorunujące wrażenie. Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Nastąpiła wymiana myśli z [...]

New Delhi – Indie

By |2025-05-04T20:07:02+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis -  Opis zamachowców był dokładny. Wyjść z metra, dojść do drogi, skręcić w prawo, dojść do większej drogi i iść w lewo. Na wprost wydać było w oddali Red Fort. Szliśmy ulicą i po prawej stronie zobaczyliśmy nabazgraną na naszym planie świątynię zamachowców. Znaczy Sikhów. Nie bardzo wiedzieliśmy jak się zachować. Wierni podchodzili, dotykali dłonią korytka z wodą przez które się wchodzi, czynili magiczne gesty. Ktoś złapał nas za ramię i zaprowadził do małego biura mieszczącego się po lewej stronie od wejścia. Myśleliśmy, że to kolejne biuro turystyczne, lecz nie, było to coś w rodzaju kancelarii parafialnej. Dostaliśmy [...]

New Delhi – przylot do Indii

By |2025-05-04T20:01:26+01:002008-09-30|Azja, Indie, WYJAZDY|

Poprzedni wpis - Lot do Indii – z przygodami Przez małe okienka w samolocie widać miliardy małych światełek. Na ekranie LCD znaleźliśmy sobie widok z kamery samolotu, widać zbliżający się pas startowy. Znaczy dolecieliśmy. Jeszcze tylko chwila dzieli nas od tego magicznego miejsca. Wszystko jest jakieś takie zamglone. 1 w nocy, więc to nie może być mgła – to musi być ten osławiony smog. Samolot kołami dotyka pasa, rozlegają się oklaski. Wychodząc z samolotu oglądamy, jakie pobojowisko zostawili po sobie pasażerowie. Wchodzimy do rękawa i czujemy gorące wilgotne powietrze. Chyba nie jest tak źle, jak opisywali? Ale może to jeszcze [...]

Przejdź do góry